| Źródło: https://czestochowa.policja.gov.pl/ka7/informacje/wiadomosci/357849,Ukrywal-sie-przez-14-lat-Kryminalni-quotwyjeliquot-go-z-pojemnika-na-wegiel.html
Ukrywał się przez 14 lat. Kryminalni "wyjęli" go z pojemnika na węgiel...
Przez 14 lat ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Cały czas zmieniał wygląd zewnętrzny i miejsce pobytu. Aż do wczoraj. Przed częstochowskimi „poszukiwaczami” próbował ukryć się w kotłowni w specjalnej wyspie przeznaczonej na...węgiel. Wyszedł z niej- ale w kajdankach. Teraz najbliższe lata spędzi w więzieniu.
64-latek poszukiwany był od 2014 roku m.in. dwoma listami gończymi wydanymi przez Sąd Rejonowy w Częstochowie i Oleśnie. Szukano go za przywłaszczenie mienia oraz oszustwo. Miał do odsiedzenia zasądzone 4,5 roku. Jednak 64-latek nie zamierzał podporządkować się wyrokowi sądowemu i zaczął się ukrywać. Zmienił wygląd. Ostatnio mógł ukrywać się między innymi na terenie powiatu kłobuckiego.
Sprawą zajmowali się policjanci z Zespołu Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie. Intensywna praca i skrupulatna analiza gromadzonych informacji i materiałów, doprowadziły do zakończenia żmudnych poszukiwań. Policjanci ustalili, że 64-latek może przebywać na terenie powiatu kłobuckiego. Wczoraj mieli już mieli pewność, że mężczyzna im się nie wywinie.
Policjanci pojechali w okolice Wręczycy Wielkiej. Wyczekali odpowiedniego momentu, bezpiecznego zarówno dla osób postronnych, jak również ich samych i przystąpili do działań. Weszli do wytypowanego budynku i mimo że osoby tam przebywające zapewniały, że nie ma w nim 64- latka, to jednak nie dali się zwieźć. Przystąpili zatem do lustracji pomieszczeń. Okazało się, że mieli nosa...w kotłowni, a dokładnie w pojemniku przeznaczonym na węgiel, odnaleźli ukrywającego się mężczyznę. Był to poszukiwany na podstawie dwóch listów gończych wydanych przez Sądy w Częstochowie i Oleśnie. Śledczy pomogli mu wyjść z wyspy po czym od razu na jego rękach zatrzasnęły się policyjne kajdanki. Teraz w więzieniu spędzi 4.5 roku.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj