| Źródło: informacja własna/fot. wikipedia
Komornik w PRAKTIKERZE!
Od ubiegłego roku trwa powolne wygaszanie marketów związane z zajęciami komorniczymi dokonanymi przez Metro Properties. Powodem interwencji są zaległości czynszowe PRAKTIKERA.
Niektóre sklepy zostały całkowicie zamknięte, a pracownicy zwolnieni (dostali odprawy w wysokości dwumiesięcznych pensji), inne liczą na przetrwanie trudnej sytuacji. W niektórych miastach mają jeszcze nadzieję, pracownicy przychodzą, podpisują listy obecności i idą do domu, właściciel marki obiecuje wypłatę, ale na razie wszyscy czekają na rozstrzygnięcie sporu przed sądem.
PRAKTIKER upatruje swojej szansy w sanacji.
- Postępowanie sanacyjne jest dla naszej marki ogromną szansą. Sanacja daje spółce czas na bezpieczną restrukturyzację i przywrócenie naszej marce dobrej, czołowej pozycji rynkowej. W tym postępowaniu chodzi o uzdrowienie firmy, a nie jej likwidację – poinformowała spółka w oficjalnym komunikacie. Władze firmy nie ukrywają, że chcą być pierwszą spółką handlową, która zakończy je sukcesem. Zadłużenie firmy to ponad 100 mln zł, ale nie ma w nim ani złotówki związanej z kredytem bankowym. Po wypracowaniu porozumienia firma może starać się o finansowanie z kredytu.
Obecne kłopoty marki Praktiker, jak mówi zarządca spółki Maksymilian Kostrzewa, spowodowane są w największym stopniu nierynkowymi na dzisiejsze czasy umowami, w tym umowami najmu, które zostały zawarte jeszcze przez niemieckich właścicieli. Ich renegocjacja to jedno z głównych zadań w ramach postępowania sanacyjnego.
Co stanie się z pracownikami w Częstochowie? Tego nikt nie jest w stanie powiedzieć. Na pytanie czy wszystkie sklepy PRAKTIKERA zostaną zamknięte, czy jest jeszcze jakaś szansa dla Częstochowy, nikt nam nie odpowiedział.
Jak na razie, nie udało nam się dodzwonić do menadżerów sklepu w Częstochowie, ale będziemy śledzić całą tą sytuację i niezwłocznie was o niej poinformujemy.
(mep)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj