Najpierw nie zapanował nad agresywnym zwierzęciem, które zaatakowało i zagryzło maltańczyka, a potem nożem groził śmiercią właścicielce amstaffa. Mowa o nieodpowiedzialnym "opiekunie" czworonoga, który za agresywne zachowanie zwierzęcia, postanowił "rozliczyć" właścicielkę amstaffa. W efekcie sam został rozliczony przez prokuratora i usłyszał 3 zarzuty. Jego decyzją został objęty policyjnym dozorem.